Promieniowanie słoneczne jest naprawdę szkodliwe, dlatego latem obowiązkowo powinniśmy sięgać po filtry UV. Czy solarium to lepszy sposób na trwałą opaleniznę? Sprawdź, jak solarium działa na skórę i jak się w nim opalać, żeby jej jak najmniej zaszkodzić.
Aktualne kanony urody wskazują, że najbardziej atrakcyjna jest delikatnie brązowa, gładka i rozświetlona skóra bez niedoskonałości. Odpowiednią pielęgnacją można jej oczywiście zapewnić miękkość, jedwabistość i zdrowie, ale nie opaleniznę.
Czym jest opalenizna?
Chcemy ją mieć, a tak naprawdę nie wiemy, czym jest. Najprościej mówiąc opalenizna to brązowy odcień skóry, który dla większości osób jest oznaką atrakcyjności. Dążymy do tego, żeby przyciemnić swoją skórę, nie wiedząc, że opalenizna to tak naprawdę… system obronny naszego organizmu! Co to oznacza?
Nasza skóra wyposażona jest w setki tysięcy melanocytów, czyli komórek odpowiedzialnych za produkcję melaniny – barwnika. To właśnie zwiększona ilość melaniny powoduje, że nasza skóra staje się bardziej brązowa. Jest to efektem ubocznym, ponieważ główną funkcją melaniny jest pochłanianie szkodliwego promieniowania, które dociera do nas np. ze słońca. To dlatego latem nasza skóra brązowieje szybciej i zdecydowanie mocniej.
Sposoby na opaleniznę
Naturalnie bladą skórę możemy troszeczkę przyciemnić. Trzeba pobudzić do pracy melanocyty. Jak to zrobić? Najprościej wystawić się na słońce, ale to rozwiązanie ma swoje wady. Promieniowanie UV, które emitowane jest przez słońce, może nam szkodzić – przyspiesza starzenie się skóry, wysusza, powoduje przebarwienia, a nawet sprzyja nowotworom. To dlatego należy chronić się odpowiednimi filtrami (latem o większym współczynniku SPF), które blokują docierające do naszej skóry promienie UVA oraz UVB. Niestety tym samym trudniej jest się opalić.
Jeśli nie lubimy lub boimy się prażyć na słońcu, możemy wykorzystać inne sposoby na opaleniznę. Warto wypróbować różne opcje, mając jednak świadomość, że każda z nich ma zarówno wady, jak i zalety. Najpopularniejsze sposoby na opaleniznę to:
- opalanie w solarium,
- opalanie natryskowe,
- stosowanie samoopalaczy,
- chusteczki samoopalające,
- dieta bogata w beta-karoten,
- używanie bronzera do ciała.
Kosmetyki brązujące i samoopalacze to rozwiązanie nietrwałe, które często nie daje naturalnych efektów. Możemy regularnie stosować balsamy pielęgnujące o dodatkowym działaniu brązującym, co jakiś czas nakładać samoopalacz, albo sięgnąć po chusteczki samoopalające lub bronzer tuż przed ważnym wyjściem. Sztuczna opalenizna uzyskana w ten sposób nie jest trwała, bo nie przyspiesza produkcji melaniny, ale przyciemnia tylko zewnętrzną warstwę naskórka.
Opalanie dzięki jedzeniu to znowu sposób na trwałą opaleniznę, ale jej uzyskanie jest bardzo, bardzo trudne. Najbardziej znanym ze swoich właściwości przyspieszających opaleniznę warzywem jest marchewka. Wszystko dzięki duże zawartości beta-karotenu, dzięki któremu skóra nabiera złocistego koloru i dodatkowo jest chroniona przed słońcem. Niestety dzieje się to bardzo powoli, a nagłe wprowadzenie do diety zbyt dużej ilości beta-karotenu może nam zaszkodzić.
Opalanie natryskowe to opcja, po którą często sięgają kobiety przed ważnym wydarzeniem. Pozwala uzyskać bardzo szybką opaleniznę i zakryć wszelkie niedoskonałości na całym ciele. Opalenizna jest równa, ale sztuczna i może brudzić ubrania, ponieważ działa podobnie do kosmetyków samoopalających – powierzchownie.
Opalanie w solarium – zamiennik dla słońca?
Na temat opalania w solarium powstaje wiele mitów, dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić, czy to dobra opcja. Zwolennicy solarium uważają, że jest bezpieczniejsze niż opalanie na słońcu, daje naturalne efekty, opalenizna jest równomierna, a po kilku sesjach na solarium znikają przebarwienia i niedoskonałości skórne. Przeciwnicy ostrzegają przed tym, że solarium jest szkodliwe dla naszej skóry, ponieważ również emituje promieniowanie UVA.
Faktycznie celem twórców solarium było skonstruowanie takich urządzeń, które będą dostarczały skórze na tyle dużą dawkę promieniowania UVA, żeby uzyskać trwałą opaleniznę bez słońca. Wówczas nie wiedzieliśmy jeszcze tak wiele na temat promieniowania UVA i jego wpływu na naszą skórę. Myślano, że opalenizna to wynik działania tego promieniowania, a za poparzenia słoneczne i szkodliwość odpowiada wyłącznie promieniowanie UVB.
Dziś wiemy, że wszystkie rodzaje promieniowania UV są szkodliwe, dlatego opalanie w solarium nie jest dobrym pomysłem. Jeśli już się na to decydujemy, to sporadycznie i tylko przy odpowiedniej ochronie skóry.
Oto najważniejsze zasady opalania w solarium:
- Korzystaj tylko ze sprawdzonych i serwisowanych solariów.
- Przed opalaniem w solarium zawsze posmaruj twarz i ciało kremem z filtrem.
- Obowiązkowo używaj w solarium okularów chroniących oczy.
- Po wizycie w solarium natłuść odpowiednio skórę, aby się nie przesuszyła.
- Jeśli masz mniej niż 16 lat, zrezygnuj z opalania w solarium.
- Przed wejściem do kabiny zmyj makijaż i zdejmij biżuterię.
- Przestrzegaj przepisów solarium dotyczących długości opalania.
- Zrezygnuj z solarium, jeśli masz choroby skóry, wysypkę lub bierzesz antybiotyki.
Dodaj komentarz